25 marca 2014

Inwestycja w płynne złoto czyli recenzja olejku arganowego ArganRiche

Przyszedł czas na recenzję kolejnego produktu, który zamówiłam w BMSalonOnline. Tym razem jest to olejek arganowy EcoRiche (recenzowałam już mydło Aleppo tej firmy - tutaj).



OD PRODUCENTA

Olejek Arganowy Bio firmy EcoRiche to w 100% czysty, naturalny, tłoczony na zimno olejek kosmetyczny. Olej arganowy jest produkowany z ziaren drzewa arganowego i pochodzi z regionu Agadir w Maroku. Olejek posiada certyfikat ekologiczny. 

Od wieków ceniony za jego wartości odżywcze i zalety kosmetyczne. Szczególnie polecany dla skóry suchej i dojrzałej. Jest niezwykle bogatym źródłem nienasyconych kwasów tłuszczowych. Nawilża i regeneruje skórę. Znany jest też ze swoich właściwości odmładzających - ujędrnia i uelastycznia skórę, sprawia, że jest doskonale odżywiona. Chroni przed szkodliwym promieniowaniem UV, łagodzi podrażnienia po zbyt długim przebywaniu na słońcu. 

Olejek Arganowy EcoRiche jest produkowany przez spółdzielnie kobiece w Agadirze, posiada certyfikaty ekologiczne i sprawiedliwego handlu. Kupując ten produkt przyczyniamy się do poprawy jakości życia afrykańskich kobiet.

Sposób użycia: Nanieś olejek arganowy EcoRiche na twarz i szyję. Po 15 minutach nadmiar olejku usuń wacikiem nasączonym tonikiem lub wodą różaną. Zabieg ten pozostawi skórę nawilżoną i miękką. 

GDZIE KUPIĆ: np. tutaj
CENA: 69,00 zł / 30 ml



MOJA OPINIA

Przy okazji TEGO wpisu wspominałam między innymi o tym jak nie nadziać się na podróbkę płynnego złota. Mój olejek należy do tych z certyfikatem EcoCert, więc śpię i używam spokojnie :) Ma złoto-żółty kolor i specyficzny, ale bardzo delikatny zapach. Znajduje się w szklanej, eleganckiej buteleczce z pompką - taka forma aplikacji okazała się bardzo wygodna, a dwa "pompnięcia" starczą na pokrycie olejkiem całej twarzy i szyi.

Teraz najciekawsze czyli efekty!
ArganRiche służy mi głównie do pielęgnacji twarzy. Nakładam go po wieczornym demakijażu i umyciu twarzy żelem lub mydłem. Choć producent zaleca usunięcie nadmiaru olejku po 15 minutach, to najczęściej zostawiam go do wchłonięcia na całą noc (wycierając jedynie część czoła pod grzywką). Aktualnie do oczyszczania używam przede wszystkim mocno wysuszającego mydła Alep, więc argan przynosi skórze ukojenie, zapobiega ściągnięciu i przesuszeniu. Odkąd używam tego kosmetyku, nie mam problemu z suchymi skórkami, które zazwyczaj uwydatniał makijaż. Mimo tego, że moja cera ma skłonności do wytwarzania całej masy niespodzianek, to ten produkt mnie ani raz nie zapchał. Co więcej, mniej widoczne stały się worki pod oczami, które do tej pory straszyły wskazując na nieprzespaną noc. Ostatnie działanie, jakie zauważyłam, to delikatne rozjaśnienie przebarwień po hormonalnych wypryskach na szyi i żuchwie. 


Jako, że moje paznokcie jakiś czas temu zaczęły się mocno łamać i rozdwajać, to postanowiłam i na nich wypróbować olejek. I nie da się ukryć, że zmiana jest widoczna już po pierwszym użyciu - skórki są nawilżone i wygładzone. Po tygodniu widoczne zmiany są także na paznokciach, bo te stają się gładkie i wzmocnione. Po posmarowaniu twarzy lub ciała, warto więc zamiast zmywać resztki olejku, wsmarować je w dłonie.

Kilka razy olejek trafił także na moje włosy. Ze względu na to, że włosy u nasady przetłuszczają mi się dość szybko, nałożyłam kosmetyk wyłącznie na długości, skupiając się na przesuszonych końcówkach. Zostawiłam go na około godzinę i umyłam głowę. Efektem były sypkie, błyszczące kosmyki. Zamiast zwyczajowego puszenia, ładnie się kręciły.


Na koniec słowo na temat wydajności - stosując olejek codziennie na twarz i szyję oraz sporadycznie na włosy to 30 ml starcza na ok. 2 miesiące. Tutaj można rozważać czy w takim razie jest wart wydania niemal 70 zł. Opinia będzie oczywiście subiektywna i zależąca głównie od naszych możliwości ekonomicznych, ale choć dla mnie cena jest zaporowa, to na pewno skuszę się na ten produkt w przyszłości.


Nawilżona i gładka skóra bez niespodzianek, mniej widoczne przebarwienia, błyszczące włosy i odżywione paznokcie. Czy muszę mówić, że bardzo polubiłam olejek arganowy? Powiem nawet więcej - trafia do moich hitów.

4 komentarze:

  1. miałam podobny i niestety nie spełnił oczekiwań

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Podobny" czyli czysty olejek arganowy czy produkt "arganopodobny" czyli z olejkiem w składzie? Ten drugi faktycznie rzadko się sprawdza, bo olejek stanowi wyłącznie chwyt marketingowy, wisząc sobie gdzieś pod koniec INCI ;)

      Usuń
  2. Olejek arganowy mam ale tylko jako składnik w niektórych kosmetykach, ostatnio natomiast używam olejku z opuncji figowej, którego działanie mnie wręcz pozytywnie zaskoczyło, za kilka dni napiszę o nim recenzję :) A na czysty olejek arganowy też na pewno kiedyś się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam wypróbować :) A ja pewnie skuszę się na olejek z opuncji figowej, bo jeszcze o nim nie słyszałam.

      Usuń

Bardzo dziękuję za komentarze - wszystkie uważnie czytam i staram się odpowiadać na każde pytanie.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...