27 lipca 2012

elektrycznie czyste!

Dzisiejszą notkę postanowiłam poświęcić szczoteczce elektrycznej Oral B Professional Care 500. Jakiś czas temu miałam zamiar ją kupić, ale okazało się, że zostałam wybrana do jej testowania na portalu streetcom. Oczywiście nie mogłam w to uwierzyć aż do momentu kiedy kurier dostarczył paczkę (mimo, że zostałam poinformowana na stronie portalu, przez maila i smsem), pewnie dlatego że nigdy nie trafiło mi się do testowania coś, za co nie muszę płacić ;)

Zaraz po odebraniu przesyłki, podczas otwierania Paczki Ambasadora zrobiłam parę zdjęć, a z racji że był to ranek więc nie miałam więcej czasu - po raz ostatni użyłam klasycznej szczoteczki do zębów i wybiegłam na uczelnię. Testowanie musiało poczekać do wieczora.


Paczka zawierała szczoteczkę elektryczną wraz z jedną końcówką (klasyczną), ładowarkę, instrukcję, oraz oczywiście ulotki i poradnik ambasadora wraz z wszelkimi informacjami o testowanym produkcie.


Gdy wróciłam do domu, od razu włożyłam szczoteczkę do ładowarki i już pierwsze wrażenie - całkiem znośnie prezentuje się na łazienkowej umywalce, walor estetyczny w 100% mnie satykcjonuje ;) To mój drugi kontakt ze szczoteczką elektryczną - pierwszy, dobrych kilka lat temu,  był dość nieudany, zupełnie zniechęcił mnie do używania takich wynalazków i pozostałam przy zwykłych szczoteczkach do zębów. Poza niekrytą ciekawością, byłam też dość zaniepokojona  jak zareagują moje wrażliwe zęby i delikatne dziąsła (bo niestety większość myć zębów kończyło się dla mnie podrażnieniem dziąseł i pluciem krwią). Odłączyłam więc szczoteczkę od ładowarki po krótszym czasie niż powinnam (według instrukcji czas ładowania to 17 godzin i po nim bateria starcza na tydzień używania przy myciu zębów 2 razy dziennie po 2 minuty).

Po pierwszym myciu byłam w niemałym szoku, obyło się zupełnie bez krwi, zęby były czyściutkie i zachwyciła mnie łatwość dotarcia do ostatnich zębów (to dzięki małej główce szczotki). Zdziwiłam się też, że szczoteczka czasem zwalnia obroty- myślałam, że to przez krótkie ładowanie, ewentualnie trafił mi się felerny okaz, no ale darowanemu koniowi nie zagląda się w zeby. Później doczytałam, że moje podejrzenia są zupełnie błędne, a zwalniające wibracje to czasomierz - po każdych 30 sekundach szczoteczka zwalnia obroty, żeby użytkownik wiedział, że przyszedł czas na wymycie kolejnej partii zębów. Dzięki czterem takim 30-sekundowym akcjom mamy pewność dokładnego umycia wszystkich zębów w sugerowanym czasie 2 minut. Po 2 minutach szczoteczka jeszcze bardziej wyraźnie zwalnia.

2 komentarze:

  1. Kurcze jestem tam zarejestrowana ponad trzy lata i nic nigdy nie dostałam :)

    kosmetykoholizm.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie sie trafilo w kilka dni po rejestracji, mimo ze nie wyslalam tego wymaganego zaswiadczenia. Ale od tamtej pory cisza.

      Usuń

Bardzo dziękuję za komentarze - wszystkie uważnie czytam i staram się odpowiadać na każde pytanie.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...